Yo!
Ponieważ zdjęć mam dużo, to od razu przejdę do rzeczy :)
|
(zdjęcie chyba w Niemczech) mgła, mgła, mgła |
Tam i z powrotem jechaliśmy autokarem. Do Paryża jechaliśmy przez dwa dni (nocleg w Plzen).
Polska --> Czechy (Plzen) --> Niemcy --> Francja (Reims --> Paryż) --> Niemcy --> Polska
|
A. R. Reystone dobra w każdym momencie :) |
|
nudy, nudy, nudy |
|
wreszcie Francja, stacja paliw |
|
"Mamo patrz jaki ładny wiatrak!" "To szybko, zrób zdjęcie" |
Miałam największego farta ze wszystkich 80 ludzi w tym autokarze. siedziałam na drugim piętrze na samiuteńkim przodzie. Było pięknie, po za chwilami, w których szyba była brudna :(
|
Wreszcie Reims!! Piękna katedra Notre Dame de Reims |
|
Do tego miałam ciekawą anegdotkę, ale blogger się na mnie obraził i nie chce wam jej przekazać :( |
|
Standard... jedziesz w jakieś miejsce raz na 20 lat i akurat główna elewacja jest w remoncie :( P.S. Jeżeli się przyjrzycie to zobaczycie gargulca osła <3 |
|
moja (wkrótce) imienniczka :) |
|
I ostatni raz katedra Notre Dame de Reims od zewnątrz |
|
Na obiadokolację miałam ... hmmm... na ulotce było WYRAŹNIE napisane "poisson fish" , jak się potem okazało, firma zapomniała dodać "/" między "posson" a "fish". Poisson po francusku znaczy ryba. Powiedziano mi o tym PO skonsumowaniu zwierza. |
Sortie, poussez, tirez, poisson, smacznego i dobranoc!
~CiaooOOoOoOOo
Wasza Zuzu
~Audycja zawiera lokowanie produktów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz