czwartek, 24 września 2015

Wakacje '15



Yo!
            Dłuuugo, dłuuugo nic… czas obudzić towarzystwo…
Wita Was jeszcze bardziej melancholijna Zuzu po roku przerwy. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo tęskniłam… :CC Ale już jestem… spokojnie… autografy później J
            Wakacje były dla mnie typowe – zabiegane: Pół-harcerskie i pół-rodzinne. Standardowo brak czasu dla siebie… ale przynajmniej dałam na shatle time, więc uznajmy to za … wynagrodzenie… czy coś…

            TOUR
Obóz harcerski: Zarzęcin,
Harcwyjazdy: -Opole
Rodzina:         - Łódź
                        - Zamość
                        - Szczebrzeszyn
                        - Lublin
                        - Sandomierz
                        - Pacanów

W podsumowaniu…
Było naprawdę ok. Chciała zwiedzić Łódź pod kątem filmowym i to zrobiłam. Dodatkowo było to moim zadaniem na „sama”… żyć nie umierać J Zamość (o dziwo) zachwycił mnie pod względem architektury… Szczebrzeszyn był naprawdę ładny… lepiej niż Lublin… niestety.. ale o tym kiedy indziej. Sandomierz zwiedzałam 9 lat temu, ale wtedy nie było jeszcze „Ojca Mateusza”. Fajny. Pacanów dla dzieci… zuchol Zuzu stwierdza… dla dzieci.

koteł wakacji : Szczebrzeszyn
rysunek wakacji
           








mem wakacji






 tekst wakacji:
" - Druhno kiedy pójdziemy nad jezioro?
   - To jest zalew ignorancie!!"

Książka wakacji:
"Opiekunowie tajemnic: Muzeum złodziei"Lian Tanner


Piosenka miesiąca


A jak Wasze wakacje? Jestem strasznie ciekawa. Piszcie <3

~CiaoOOoOOoOOOoOo <3
Wasza Zuzu
~Audycja zawiera lokowanie produktów

czwartek, 20 listopada 2014

TSURU 2 Japan festival

Yo!
Ten post będzie jedną wielką chamską reklamą... ale tak być musi.
Zacznijmy od początku. To był mój drugi konwent w życiu oraz drugi na Tsuru. W tym roku niektóre rzeczy były lepsze a inne gorsze. Ja, Mały potwór i Scribbles zamówiłyśmy sobie wejściówki wcześniej = szybciej weszłyśmy do budynku = stałyśmy w mniejszej kolejce = mniej zmokłyśmy. W tym roku były dostępne dwa budynki ( A i B) (w tamtym roku był tylko A). 90% budynku B to były sleepy. Miejsce znalazłyśmy w ostatniej sali ostatniego piętra. Za każdym razem kiedy wchodziłyśmy i pytałyśmy o miejsce, dostawałyśmy odpowiedź "nie, cały room zajęty". Lekko się zdenerwowałam, kiedy w jednej sali zobaczyłyśmy 3 osoby, 2 torby i 1 mały materac, po za tym pustą salę i usłyszałyśmy że dla nas nie ma miejsca "bo zajęte". Mały potwór również się zdenerwował że "dla 3 małych dziewczynek nie ma miejsca". Weszła do jednego sleepa,  wskazując palcem pytała o wolne miejsce... i znalazła.. moja mistrzyni (tylko się nie przywiązuj Dźwiedziu... to tylko okazjonalnie). nie śpię). Kiedy już pogodziłam się z ciężkim losem poszłyśmy na zajęcia ( Scribbles i jej znajoma "Daktyl").
Po rozpakowaniu się i przebraniu w cosplay spróbowałyśmy ogarnąć plan zajęć oraz co i kiedy będziemy robić. Mnie interesowało kilka zajęć... niestety okazało się, że niektóre trwają w tym samym momencie. To bolało i wciąż boli. Brak czasu towarzyszył mi przez cały konwent (jak i przez całe życie... w końcu

Zajęcia 1
Disney room
11:00 - 12:00
"Przegląd wszystkich bajek z Disneya"

Prowadząca zaczęła opowiadać o serii "Disney princesses". "Disney princesses" to taki jakby poczt księżniczek. Jest tam (chyba) 11 księżniczek. Żeby należeć do tego pocztu trzeba spełniać odpowiednie wymogi. Następnie każda księżniczka szczegółowo została nam przestawiona : cechy fizyczne, cechy psychiczne, coś o filmie, coś o koncepcjach wyglądu postaci... itd. Zajęcia OCZYWIŚCIE się przeciągnęły do 13:40. Zostałyśmy jeszcze na nich chwilkę... ale krótką. HALO?! Byłam już 4 godziny bez jedzenia!!

Poszłyśmy po sleepa Daktyla. Scribbles się ze mnie śmiała, bo w stroju Amona siedziałam w pustym korytarzu na krześle. Ponoć to wyglądało jakby smutny, zmęczony Amon czekał w kolejce do lekarza.

Zajęcia 2
Disney room
14:00 - 15:00
"I ty możesz zostać księżniczką" [Yuffi, AkameArashi]

Weszłyśmy w połowie i przez pół godziny oglądałyśmy różne cosplaye (nie znam poprawnej odmiany). Następnie była gra terenowa, w której nie brałam udziału, gdyż jestem cykorem. Zostałam sama (no i prowadzące) w sali gdzie kolejne pół godziny spędziłam na rysowaniu. Kiedy Scribbles wróciła z gry założyła mi koronę. Niestety... nikt mi wtedy nie zrobił zdjęcia... :( . Come on! Byłam Amonem w koronie!!

Zajęcia 3
Disney room
15:00 - 16:00
"Frydrygi na stole, czyli (Nie)urodziny)" [AkameArashi]

Dostałam ciasto, oglądałam durne filmy, była zielona herbata z imbryczka... było fajnie. Dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy:
- kto wiedział o Avengers'ach z 1978?
                        

-tron z 1982
       
- (nie pamiętam... to było daawno temu...)
- O! i to że ładnie rysuję (z tym się nie zgodzę... Ludzie! Moja mamusiułka, Mały potwór, Pan rysownik, Greycat, Shiori...)


Mój brzuch domagał się obiadu (bułki nie są w stanie go oszukać). Zamówiłyśmy pizzę i ją zjadłyśmy. Była pyszna... jak przystało na każde jedzenie. Daktyl i Scribbles uciekły na zajęcia o Alicji z Krainy czarów. Byłam chyba tak zmęczona i najedzona że nie pamiętam gdzie mi uciekła godzina...

Bubbletea!!

Zajęcia 4
Warsztatowa
17:48 - 18:00
? [?]

Jakiś dziwny koleś o dziwnym śmiechu pokazywał jak rysować... coś... nie wiem co to było... btw! Miał genialny piórnik. Był bardzo władny a jego zawartość... ołówki każdej grubości... miał ich 36? Coś około tego... (mom, please...).

Zajęcia 5
Warsztatowa
18:00 - 19:00
"Spotkanie z "Panem Rysownikiem""

Wiii! Pan Rysownik!!! Na początku się Wam przyznam że przed konwentem nie miałam pojęcia kim on jest, co robi i z czego słynie. Jedyne co wiedziałam to to że jest sławny. Poszłam na jego zajęcie bo nie miałam gdzie się podziać. Na początku zapytał kto w ogóle z nas wszystkich wiąże swoją przyszłość, karierę, pracę z rysowaniem. Następnie zaczął nam udzielać rad. Pierwsza brzmiała "Będziecie wyglądać jak ja." . Żartobliwie potem opowiadał o brodzie... mówił że mamy się cenić, opowiedział ciekawą przypowieść, tłumaczył różne trudne słowa, opowiadał jak to go wiele osób i firm wykiwało, że mamy się nie dać, opowiadał po prostu ciekawe historie... DUŻO RYSOWAŁ! Narysował nam głowę ludzką na bazie koła i owalu. Potem na tej bazie rysował czaszki. Zrobił jeszcze jedną rzecz, która naprawdę zadziałała: zniechęcił mnie do rysowania głowy-koła. "Każda przez was narysowana głowa na bazie koła to kolejny szczęśliwy, mały i brzydki Hitler".


Tak go cholernie polubiłam że o jeny! Nie żałuję obecności na tych zajęciach. Już wiem dlaczego jest taki znany! Miły, sympatyczny genialnie rysujący z taką CHOLERNĄ łatwością... :(  Patrzę na swoje rysunki i mam zamiar je wyrzucić. One są brzydkie :(

Zajęcia 6 (NAJLEPSZE!!)
Warsztatowa
19:00 - 21:00
"Rysowanie z Alt Ef Cztery" [Shiori]

Najlepsze zajęcia EVER!! Ale od początku...
Jeszcze w trakcie zajęć Pana Rysownika, do sali wszedł jeden mężczyzna o wyglądzie Crowleya i zapytał o zajęcia Shiori. Zrozumiałam że to jakiś zawzięty i wielki fan Shiori. Kiedy Pan Rysownik i jego fani sobie wyszli, do sali weszło kilka osób: Crowley w czarnym T-Shircie, Ron Weasley (wersja blond) w czerwonym T-Shircie, koleś, który mi przypominał jakiegoś informatyka z jakiegoś serialu (wciąż nie pamiętam co to za serial), dziewczyna, która mi przypominała moją znajomą "Awokado" i kilka innych osób. Minutę po rozpoczęciu zajęć zrozumiałyśmy kim są te ciekawe osoby.

Crowley (nie tylko charakterem, ale również wyglądem) - Ratownik
Ron Weasley (wersja blond) - Daniel
Informatyk - Dawid
Awokado - Agata

WOW! Spotkałam takie celebrity!!!
Sam fakt że ich spotkałam... okazali się być identyczni jak to ich Shiori rysuje... znałam kilka historii o nich a oni o mnie nic... to było bardzo fajne uczucie... buhahahahahaha....
Ten panel polegał na grach i zabawach z rysowaniem.
Zadanie 1
Na czystej, białej kartce musieliśmy narysować najpierw ogon konia -> potem przednią nogę -> potem tylną nogę -> potem przednią 2 nogę -> głowę -> 2 tylną nogę -> korpus ->szyję -> detale. Mój prezentuje się tak:


Zadanie 2
Kalambury rysunkowe
Więcej zadań i zabaw nie było, gdyż ta nam się za bardzo spodobała. Podzieliliśmy się na 4 grupy. W każdej grupie był/a (nie dyskryminuję Agaty) jedna celebrita. My miałyśmy Daniela. Było ciekawie.

Zdjęcia!






smuteczek... wszystkie zdjęcia ruszone ... :(

W czasie zajęć sala się wyludniała. Oto zdjęcie kiedy było nas najwięcej.







Zajęcia 7
Warsztatowa
21:00 - 23:00
"Jak z szalonego pomysłu zrobić komiks?" [Shiori]

Znów kolejne i meeeeeeeeega ciekawe zajęcia. Tym razem (raczej) na poważnie. Niestety... słuchaczami (po za celebritami) byłam ja, mały potwór i pan Mariusz Gosławski (VIP). Żal mi było Shiori. Mówiła dla 3 osób :( . No nic. Ja nie żałuję i dowiedziałam się kilku rzeczy. Najgorszą rzeczą jaka się zdarzyła, było to, że od razu po zajęciach Shiori i jej celebrity musiały uciekać na pociąg... nie miałyśmy jak sobie pogadać... zrobić wspólnego zdjęcia... (jestem nie fotogeniczna.. ale co tam).

Po serii cudownych zajęć weszłyśmy z małym potworem do sleepa i ... postanowiłyśmy pójść spać...



                                                                                                                                 
-.- ..........zzzzzzzzzzzzzzZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ
                                                                                                                                 


Rano zostałam brutalnie obudzona przez jakiś durniów, którzy wbili nam do sleepa, wydarli mordę i dodali że "ups... to nie ten pokój. Nara". Ta... potem już spać nie potrafiłam. Przebrałam się, spakowałam się, zjadłam śniadanko i wreszcie miałam czas kupić sobie jakieś rzeczy. Kupiłam mało (jak na mnie, to można by powiedzieć że wcale) przypinek, ani jednej z anime lub mangi. Kupiłam breloczek dla koleżanki. Poszłam odebrać koszulkę konwentową. Miałam ochotę wykupić cały sklep zombie unicorn jewerly.. kupiłam tylko białe serce. Zwiedziłam "żabkę". O godzinie 7:30 poszłam budzić Dźwiedzia. Spotkałam Scribbles i dowiedziałam się że nie spała całą noc... typowe... Porobiłam kilka zdjęć.





Poszłyśmy z dźwiedziem na zaległą sesję fotograficzną:




Na koniec mój ulubiony opening z mojego ulubionego anime <3
("Toradora" bitches!!)



Pozdrawiam
~CiaoOOoOOoOOOoOo <3
Wasza Zuzu
~Audycja zawiera lokowanie produktów, blogów i osób

wtorek, 21 października 2014

Resztki Paryża

Yo!







katedra Notre Dame de Paris

katedra Notre Dame de Paris

katedra Notre Dame de Paris

katedra Notre Dame de Paris


szczur po 5 latach bycia tylko z przezwiskiem został oficjalnie ochrzczony na wieży Eiffla jako Ratatuj... tak moi drodzy, teraz oficjancie możecie się do niego tak zwracać :)



omnom, omnom, nom, nom









i do domu :(


Kto kojarzy gdzie zostało zrobione te zdjęcie?


Po więcej i dużo ładniejszych zdjęć do tej pani, niedźwiedzicy.

~CiaOOoOooOo
Wasza Zuzu
~Audycja zawiera lokowanie produktów i obce twarze

Wieża Eiffla

Yo!
UTA, UTA, UTA, UTA !! (dawno temu nie było <3)







na całej były tylko dwie naklejki... oby dwie z polski :)  Oto jedna z nich :)
miejsce, w którym się czułam jak we wnętrzu TARDIS!!

miejsce, w którym się czułam jak we wnętrzu TARDIS!! part 2

miejsce, w którym się czułam jak we wnętrzu TARDIS!! part 3

miejsce, w którym się czułam jak we wnętrzu TARDIS!! part 4

miejsce, w którym się czułam jak we wnętrzu TARDIS!! part 5

miejsce, w którym się czułam jak we wnętrzu TARDIS!! part 6
Zuzu z lękiem wysokości
Zuzu z lękiem wysokości part 2

Zuzu z lękiem wysokości part 3

Zuzu z lękiem wysokości part 4
Zuzu z lękiem wysokości part 5
Zuzu z lękiem wysokości part 6

Zuzu z lękiem wysokości part 7
Zuzu z lękiem wysokości part 8
Zuzu z lękiem wysokości part 9





Zuzu z lękiem wysokości part 10

~CiaooooOOOOOOoooooOOOoo
Wasza Zuzu
~Audycja zawiera lokowanie produktów